wtorek, 28 stycznia 2014

Logopedyczna piłka nożna?! Czemu nie! :)


Dla urozmaicenia żmudnych i monotonnych ćwiczeń głoski [sz] w sylabach proponuję logopedyczną piłkę nożną, która z pewnością zainteresuje każde dziecko :) Dzieci lubią się bawić, dlatego też zachęcam terapeutów mowy do łączenia przyjemnego z pożytecznym :) Możemy połączyć dobrą zabawę ze skutecznymi ćwiczeniami :) Logopedyczna piła nożna jest tego dowodem :) Każdy może ją zrobić sam. Wystarczy kupić piłkę plażową, wypełnić powietrzem, wyciąć małe karteczki z białego papieru i podpisać odpowiednimi sylabami (sza, szo, szu, sze, szy, ża, żo, żu, że, ży itd.). Na koniec przygotowane karteczki z sylabami wystarczy przykleić na piłce, używając taśmy klejącej :) Życzę dobrej zabawy i pięknie brzmiących głosek!!! 

piątek, 17 stycznia 2014

Zabawy dźwiękonaśladowcze

Zabawy dźwiękonaśladowcze odgrywają dużą rolę w rozwoju mowy małego dziecka. Zanim dzieci nauczą się nazywać rzeczy właściwymi słowami, wcześniej w ich rozwoju mowy obecne są onomatopeje (wyrazy dźwiękonaśladowcze). Pamiętajmy, że zabawy w naśladowanie odgłosów zwierząt i pojazdów stymulują rozwój mowy małych dzieci. Są świetnym ćwiczeniem wzmacniającym mięśnie narządów mowy :) Wiersze zawierające onomatopeje prowokują do takich zabaw! Najwięcej wyrazów dźwiękonaśladowczych znajduje się w wierszach Juliana Tuwima :) Poniżej zamieszczam fragment utworu pt. "Ptasie radio", który jest "kopalnią onomatopei":

Pierwszy - słowik
Zaczął tak:
"Halo! O, halo lo lo lo lo!
Tu tu tu tu tu tu tu
Radio, radijo, dijo, ijo, ijo,
Tijo, trijo, tru lu lu lu lu
Pio pio pijo lo lo lo lo lo
Plo plo plo plo plo halo!"

Na to wróbel zaterlikał:
"Cóż to znowu za muzyka?
Muszę zajrzeć do słownika,
By zrozumieć śpiew słowika.
Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk!

Patrzcie go! Nastroszył piórka!
I wydziera się jak kurka!
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir czyrik,
Czyr czyr ćwirik!"
I tak zaczął ćwirzyć, ćwikać,
Ćwierkać, czyrkać, czykczyrikać,
Że aż kogut na patyku
Zapiał gniewnie: "Kukuryku!"

Jak usłyszy to kukułka,
Wrzaśnie: "A to co za spółka?
Kuku-ryku? Kuku-ryku?
Nie pozwalam, rozbójniku!
Bierz, co chcesz, bo ja nie skąpię,
Ale kuku nie ustąpię.
Ryku - choć do jutra skrzecz!
Ale kuku - moja rzecz!"
Zakukała: kuku! kuku!
Na to dzięcioł: stuku! puku!

Ponadto, spacery mogą być okazją do tego rodzaju zabaw :) Na spacerze dzieci słyszą szczekanie psa, miauczenie kota, śpiew ptaków, szum drzew, świst wiatru, a także dźwięki różnych pojazdów! :) W ten sposób nasze pociechy przygotowują się do wymowy głosek w wyrazach i zdaniach.

wtorek, 7 stycznia 2014

Brum, brum, brum, czyli czas na ćwiczenia buzi i języka :)

Wyobraźmy sobie, że nasza buzia to duży, przestronny garaż, a język to superszybki samochód sportowy :) Brama naszego garażu otwiera się (otwieramy szeroko buzię). Nasz samochód wyjeżdża  i zatrzymuje się na podjeździe (energicznie wysuwamy język do przodu i cofamy, ćwiczenie powtarzamy kilkakrotnie). Przednie szyby auta są brudne, więc włączamy wycieraczki (naprzemiennie czubkiem języka dotykamy raz lewego kącika ust, a raz prawego kącika ust). Szyby są czyste, więc uruchamiamy silnik naszego samochodu (naśladujemy odgłosy auta "brum, brum, brum') i ruszamy!!! Najpierw skręcamy w lewą stronę (czubkiem języka próbujemy dotknąć lewego policzka). Następnie, skręcamy w prawą stronę (czubkiem języka dotykamy prawego policzka).  Przed nami wzniesienie, więc nasz samochód przyspiesza (czubek języka wznosimy w kierunku nosa i chwilę utrzymujemy go w tej pozycji). Pokonaliśmy wzniesienie i teraz zjeżdżamy w dół (język opuszczamy na brodę i przytrzymujemy go w tej pozycji przez chwilę). Droga staje się wyboista, nierówna, a koła naszego samochodu odrywają się od asfaltu (kląskamy językiem). Wkrótce zatrzymamy się na stacji benzynowej, żeby zatankować auto :) Nasza podróż była długa i męcząca, więc czas odpocząć :)