Trudno sobie wyobrazić życie bez emocji. Są one tak naturalne, jak to, że oddychamy i wcale się nad tym nie zastanawiamy. Nikt z nas nie ma wątpliwości, co czuje (przeżywa) każda z osób znajdujących się na fotografii obok. Emocje są dla nas widoczne gołym okiem, są oczywiste. Ale nie dla wszystkich. Dzieci ze spektrum autyzmu uczą się we właściwy sposób rozpoznawać, nazywać i wyrażać emocje w procesie wielokierunkowej, specjalistycznej terapii (terapia logopedyczna, terapia psychologiczna, integracja sensoryczna). Żeby zrozumieć trudności, jakie napotykają osoby ze spektrum autyzmu, trzeba poznać mózgowe mechanizmy rządzące emocjami. Przyczyną zaburzonego rozwoju emocjonalnego oraz społecznego jest nieprawidłowa praca części mózgu odpowiadającej m.in. za przetwarzanie emocji (jądro migdałowate będące częścią układu limbicznego). Naukowcy odkryli, że w ciele migdałowatym, które jest częścią układu limbicznego, znajduje się znacznie mniejsza liczba neuronów niż u osób zdrowych. Takie uwarunkowania neuroanatomiczne zaburzają prawidłowy rozwój kontaktów międzyludzkich i w dużym stopniu utrudniają funkcjonowanie w codziennych sytuacjach społecznych. Objawia się to m.in.:
- brakiem rozumienia zarówno prostych, jak i bardziej złożonych stanów emocjonalnych,
- niezdolnością do odczytywania informacji na podstawie mimiki twarzy i gestykulacji mówiącego,
- niewłaściwymi reakcjami na słowa i zachowania innych ludzi (np. niechęć, napięcie, agresja bądź złość spowodowane bliskością fizyczną, próbą przytulenia, pogłaskania dziecka),
- brakiem rozumienia intencji mówiącego,
- nieumiejętnością odwzajemniania pozytywnych uczuć i zachowań,
- brakiem przewidywania zachowań innych ludzi,
- brakiem empatii,
- brakiem teorii umysłu, czyli zdolnością wnioskowania o stanach umysłu innych osób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz